sobota, 18 kwietnia 2015

7 kroków, które przybliżą nas do schudnięcia!

"1. Wyeliminuj alkohol
Być może ciężko Ci nawet o tym pomyśleć (piątek wieczór bez lampki wina?), ale uwierz nam, że zrezygnowanie z alkoholu na miesiąc jest dobrym sposobem na wyszczuplenie w szybkim tempie. Nie znaczy to, że masz pożegnać drinki na zawsze. „Jeżeli zobaczysz upragnione efekty, możesz powoli z powrotem zacząć wdrażać alkohol do diety – mówi Keri Gans, autorka książki „The Small Change Diet”, – To po prostu szybki trik, który pomoże Ci zacząć zrzucać kilogramy, bez konieczności podejmowania jakichkolwiek drastycznych kroków”. A kiedy już znów zaczniesz sobie pozwalać na procenty w diecie, zadbaj o to, żeby pić trochę mniej, niż wcześniej. Zamiast trzech lampek wina wypij dwie.
2. Nie jedz po 21.00
Naprawdę nie musisz kupować żadnych specjalnych produktów ani katować się na siłowni dzień w dzień, wystarczy, że zrezygnujesz z jedzenia po 21.00. Oczywiście zakładając, że idziesz spać około 23.00-24.00. „Jeśli zjadłaś już kolację, a wciąż ciągnie Cię do lodówki, prawdopodobnie jesz z nudów, ze stresu albo z przyzwyczajenia. No i z całą pewnością dostarczasz sobie wtedy dodatkowych kalorii, czego skutkiem będzie przyrost tkanki tłuszczowej” – mówi Gans.
3. Pij więcej wody

Ile jeszcze razy będziemy o tym przypominać? Tak długo, aż rzeczywiście zaczniesz pić tyle, ile trzeba. „Nasze organizmy mylą czasami odwodnienie z głodem, więc żeby zmniejszyć apetyt, dbaj o to, by odpowiednio nawadniać się przez cały dzień – mówi dietetyk Michelle Davenport. – Poza tym badania dowodzą, że potrawy, które składają się głównie z warzyw, takie jak zupy czy sałatki, sprawiają, że czujemy się najedzeni dłużej, choć dostarczyliśmy sobie niewielkiej liczby kalorii”. 2-3 litry wody dziennie to spełnienie marzeń Twojego organizmu. Tylko nie przesadź w drugą stronę! 
4. Wysypiaj się
Jest to prawdopodobnie najprostszy sposób na odchudzanie, jaki tylko można sobie wyobrazić, bo wysiłek, jaki musisz w niego włożyć, trudno właściwie nazwać wysiłkiem. Wystarczy, że położysz się wygodnie w łóżku i oddasz objęciom Morfeusza na około 8 godzin. „Większość ludzi nie zdaje sobie sprawy z tego, że sen wpływa bezpośrednio na hormony, które kontrolują apetyt – przekonuje Davenport. – Zapewniając sobie 8 godzin snu, pomagamy hormonom pracować właściwie, a one odwdzięczają się trzymaniem apetytu w ryzach”.
5. Ćwicz… krócej!
Trening interwałowy jest prawdopodobnie najbardziej efektywnym sposobem na spędzanie czasu na siłowni. Ćwicząc na maksa w trakcie krótkich interwałów (z zachowaniem równie krótkich przerw) możesz spalić więcej kalorii i poprawić formę szybciej, niż gdybyś wykonywała ćwiczenia w stałym, wolniejszym tempie. „Co więcej, dzięki treningowi HIIT Twoje ciało będzie spalało tłuszcz także po zakończeniu wysiłku” – mówi Greg Justice, fizjolog z AYC Fitness w Kansas City. 
6. Pij kawę
Po pierwsze, żeby było jasne: super-waniliowo-karmelowo-śmietanowo-cynamonowa-arcytłusta-poczwórna-latte to nie kawa. To deser, a właściwie zwykła bomba kaloryczna, która udaje kawę, a Ty, wraz z nią, wlewasz w siebie więcej kalorii niż mają 3 snickersy. Takim wynalazkom mówimy stanowcze 3 razy NIE, dziękujemy. Pomijając jednak tego typu „kawowe” cuda, kawa potrafi być naprawdę pomocnym narzędziem w zrzucaniu kilogramów. „Kofeina powoduje, że wolne kwasy tłuszczowe przedostają się do krwiobiegu, dzięki czemu możesz trenować dłużej i bardziej intensywnie" – zapewnia Justice. Przy okazji sprawdź, w jaki jeszcze sposób kofeina działa na Twój organizm. "Poza tym dowiedziono, że kawa hamuje apetyt” – dodaje. Pij na zdrowie!
7. Proteiny i błonnik w każdym posiłku
Zamiast z dokładnością kalkulatora naukowego liczyć kalorie, zacznij liczyć, ile białka i błonnika sobie serwujesz. „Do niedawna głównym wykładnikiem w odchudzaniu było przekonanie, że kilogram tłuszczu to 7000 kcal i na tym większość ludzi opierało swoje diety – mówi Davenport. – Ostatnie badania dowiodły jednak, że ilość kalorii, które trzeba spalić, by pozbyć się kilograma tłuszczu, to indywidualna cecha każdego z nas, dlatego ważniejsze jest, ile białka i błonnika przyjmujesz, a nie ile kalorii”. Staraj się spożywać 1 porcję białka i błonnika w każdym posiłku. Na efekty nie będziesz musiała długo czekać."

Artykuł znaleziony na łamach czasopisma Women's health. Mam nadzieję, że Wam się przyda. :P

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Translate