niedziela, 12 czerwca 2016

Bądź głodny sukcesu- motywacja


Jest późna noc.
Sesja w toku. Nauka wierna jak pies czeka na mnie, chce żebym pogłaskała ją po grzbietach książek... Nie jest puchata, nie ma mokrego nosa- nie zachęca.

Naszło mnie rozmyślanie.
Nocą ponoć myśli się więcej, czuje się więcej, marzy się więcej.
Co najważniejsze- odważniej.

Czy życie, które wiedziesz dziś jest tym, którego chcesz? Czy już masz wszystko czego pragniesz?
Jeśli nie, to czy robisz cokolwiek by to dostać, czy wręcz przeciwnie?
Życie dla Ciebie jest zabawą? w każdy weekend spotkać się ze znajomymi, upić, poimprezować?
Czy w tym momencie stajesz się lepszy czy gorszy?
Żyjesz tu i teraz. Nie myślisz o przyszłości, a pamiętasz, że jesteś siewcą i za kilka lat zbierzesz plony swojego działania?
Jesteś cudem. Jesteś niewiarygodnym połączeniem wielu cząstek, komórek, atomów. Myślisz, że to przypadek?
Jesteś pewny, że zostałeś stworzony po to co robisz teraz? Nic większego?

Stworzyliśmy sobie środowiska, które sprzyjają brakowi determinacji, środowiska, które sprzyjają temu, by nasze ciała i umysły sflaczały.
Dawno temu sytuacja była jasna- jeśli nie byłeś wystarczająco zdeterminowany nie miałeś szansy przetrwać.
jeśli nie podejmowałeś walki i ryzyka- wydawałeś na siebie wyrok śmierci, jeśli nie zdobyłeś pożywienia dla siebie i rodziny- czekał was szybki koniec...
Obecnie możesz przejść przez życie bez większej determinacji, bez większego wysiłku...przemknąć przez dzieciństwo, przenudzić się podczas swojej edukacji, a później żyć na koszt państwa, rodziców, albo podjąć mało wymagającą pracę.
Nie musisz codziennie walczyć o przezycie z mrozem, zwierzętami czy innymi ludźmi. Nie konfrontujesz się z realnym zagrożeniem swojego życia... Jesteśmy pokoleniem ludzi, którym brakuje wytrwałości i determinacji w działaniu. Wszystko zostawiamy na później, przekładamy ważne sprawy, przekładamy życie. Ludźmi którzy mają za wiele możliwości wymówek i odwlekania swoich działań. Często, aby naprawdę zacząć walczyć o to czego pragniemy, potrzebujemy poczuć zimny oddech na twarzy, zimne dno pod stopami, by zrozumieć, że teraz musimy odbić się z całych sił, potrzebujemy kryzysowej sytuacji- przyparci do ściany...
Kiedy jesteś na samym dnie, nie myślisz o niczym innym tylko jak się stamtąd wydostać. Kiedy jesteś głodny - za wszelką cenę chcesz zdobyć pożywienie. Nie analizujesz wtedy ZA i PRZECIW. Nie dopuszczasz do siebie wymówek, walczysz żeby zdobyć to czego pragniesz... Walczysz żeby przeżyć...

Co by było gdybyś zawsze walczył z taką determinacją? walczyć o swoje marzenia- tak jak tonący walczy o powietrze?
Co gdybyś chciał osiągnąć swoje cele tak bardzo jak wygłodzony człowiek pragnie kromki chleba?
Pomyśl o chwilę o tym co chcesz zrobić, jak o sprawie życia i śmierci
Ile potrafiłbyś z siebie dać, gdyby to czy nauczysz się na najbliższy sprawdzian, zależało Twoje życie?
Ile zaangażowania wlałbyś w projekt gdyby od jego sukcesu zależało życie Twojej rodziny?
Ile energii włożyłbyś w kolejne powtórzenie, gdyby decydowało ono o tym, czy przeżyjesz?
Żyj tak, aby to co robisz, miało być ostatnią rzeczą w Twoim życiu.
Walcz o każdą chwilę, każdą sekundę życia,
I każdą z nich przeżywaj tak jakby miała być Twoją ostatnią...


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Translate